Szkółka Piłkarska Książki - strona nieoficjalna

XVIII kolejka ligi młodzika rozegrana awansem i niepotrzebne nerwy w końcówce spotkania. 

Pomimo szybkiego objęcia prowadzenia (indywidualna akcja Bartosza P. w 1 minucie gry), dalej szło jak po grudzie. Wiele akcji niewykorzystanych i wszystko grane jak we mgle i przez siłę, momentami bez ładu i składu, w zapomnieniu sytuacji treningowych. Z piłką latającą niczym balon, ciągle nad głowami zawodników, z brakiem wykorzystania równego podłoża boiska, z niewielką ilością małej gry na niewielkiej przestrzeni. Kolejna akcja bramkowa to rajd Bartosza R. i 0:2. Następnie oddanie inicjatywy przeciwnikowi i bramka kontaktowa, po błędzie w obronie. Chwilę później, dwójkowa akcja Suchocki-Piotrowski i ten drugi strzela na 1:3, więcej takiej gry to sól futbolu, a nie tylko sporadyczne, pojedyncze wyskoki - Chłopy wy to wszystko przerabialiście i doskonale to znacie, tylko chwilowe luki w pamięci powodują dziwną grę w zbędnym chaosie. Kolejne rozprężenie w grze i zbyt wiele luzu w obronie, strata piłki obrońcy i mamy zupełnie niepotrzebnie 2:3. Ogólnie wiele, czy też zbyt wiele na nie, a jednak 3 oczka zostają dopisane do naszego licznika punktowego. Może warto by napisać więcej szczęścia niż rozumu, ale to my de facto kreowaliśmy grę i takie stwierdzenie okazać by się mogło zbyt mocne i krzywdzące.

Wynik broni zwycięzcę... i tego się trzymajmy, jakość gry do znacznej poprawy...i tego też się trzymajmy. 

• Komentarzy [0]
• czytano: [288]
• DO